|
|
|
Autor |
Wiadomość |
pazdek95
Administrator
Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów
|
Wysłany:
Nie 16:18, 17 Lut 2008 |
|
Uraz Raúla
Raúl we wczorajszym meczu musiał opuścić boisko na dwanaście minut przed końcowym gwizdkiem meczu. Na jego twarzy można było zobaczyć grymas bólu i złości, ponieważ w jednym ze starć na początku tego spotkania doznał kontuzji lewej nogi, która w końcowych minutach dała o sobie znać. Bernd Schuster był zmuszony zdjąć go z boiska i na jego miejsce oddelegować Javiera Balboe.
El Siete doznał silnego stłuczenia jednego z mięśni lewej nogi i dzisiaj znajduje się pod obserwacją służb medycznych klubu. Kapitan po wczorajszym meczu był przygnębiony, nie tylko porażką, ale także tym, że uraz, jaki odniósł, stawia pod znakiem zapytania jego występ we wtorkowym meczu z Romą; na dojście do siebie ma jedynie dwa dni. Trener Schuster ma więc kolejny powód do zmartwień.
Kontuzja Raúla nie jest może zbyt poważna, jednak bardzo bolesna, a co najgorsze przeszkadza w poruszaniu się i w czasie kontaktu z piłką. Jednak lekarze mają nadzieje, że drugi strzelec Królewskich będzie mógł wystąpić na Stadio Olipico.
Innym piłkarzem, który ucierpiał w spotkaniu z Betisem jest Marcelo. Brazylijczyk również cierpi z powodu stłuczenia mięśnia, jednak jego stan jest znacznie lepszy niż stan kapitana. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
pazdek95
Administrator
Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów
|
Wysłany:
Nie 18:39, 17 Lut 2008 |
|
Wiosenny remont na RealMadrid.pl
Gdy przed trzema dniami prezentowaliśmy w tym miejscu nowe, Królewskie szaty RealMadrid.pl, zapewnie niewielu z Was spodziewało się kolejnych niespodzianek w najbliższym czasie. Tak naprawdę był to jednak dopiero początek wiosennego remontu w naszym serwisie. Redakcja zdecydowała się pójść za ciosem i już dziś - dzięki współpracy unojedrzeja (grafika) z Sobkiem i ponownie moją osobą (pomoc programistyczna) - możemy przedstawić Wam kolejne nowe skórki. Tak - skórki, gdyż tym razie prezentujemy aż dwie!
Pierwsza z nich, o wiele mówiącej nazwie "futurystyczna", ucieszy zapewne zwolenników minimalizmu i nowych trendów. Poza kolorystyką nawiązującą do barw wyjazdowych Królewskich, samą stylistyką skórki chcieliśmy symbolicznie połączyć przeszłość naszego klubu z teraźniejszością i przyszłością. W jaki sposób? Jedno spojrzenie na topa powinno rozwiać wszelkie wątpliwości.
Wybiegając w przyszłość, nie zapominamy jednak o tradycji. Dlatego też, przygotowaliśmy również lekko odświeżoną wersję naszej klasycznej, niebieskiej skórki, która towarzyszy nam już od prawie czterech lat. "Klasyczna 2.0" przejmuje rolę domyślnej skórki naszego serwisu. Tradycjonaliści mogą wrócić do pierwotnej wersji korzystając z ustawień w swoim profilu lub odnośnika poniżej. A, byłbym zapomniał - dodatkową atrakcją nowej wersji są losowo zmieniające się topy! Od teraz, każdorazowo przy wejściu na stronę będzie Cię witał inny piłkarz (...)
Życzymy jeszcze bogatszych wrażeń estetycznych
Wypróbuj skórkę futurystyczną
Wypróbuj oświeżoną skórkę klasyczną
Wróć do klasycznej, niebieskiej skórki |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pazdek95
Administrator
Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów
|
Wysłany:
Nie 18:42, 17 Lut 2008 |
|
Schuster: Zbyt duże odprężęnie
Bernd Schuster był bardzo niezadowolony po zakończeniu wczorajszego meczu - Zbyt wcześnie skończyliśmy grę, podobnie było z Almerią. Dwa zagrania w 90 minut wystarczyły, by nas tym razem pokonać.
- Zbytnio się rozluźniliśmy. Mieliśmy sporą przewagę, przyszło nam to zbyt łatwo. Mieliśmy okazje, by prowadzić 2:0, ale nie wykorzystując ich, pomogliśmy Betisowi. Myślę, że nie jest to do końca sprawiedliwy rezultat. Zasłużyliśmy przynajmniej na remis. To byłoby sprawiedliwe - podkreślił Schuster.
- Wtorkowy mecz z AS Roma to będzie zupełnie inna sprawa. Ten rezultat nie powinien mieć wpływu na czekającą nas konfrontację. To będzie bardzo ważne spotkanie i moi ludzie będą o wiele lepiej zmotywowani - zakończył. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pazdek95
Administrator
Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów
|
Wysłany:
Nie 19:13, 17 Lut 2008 |
|
Kadra na Romę
Po dwóch miesiącach powracają najważniejsze rozgrywki w Europie - Liga Mistrzów. Po dosyć dobrych wynikach w La Liga, podopieczni Bernda Schustera zmierzą się tym razem z jedną z silniejszych ekip z Serie A. Najbliższym rywalem Królewskich będzie bowiem AS Roma, która pod dowództwem Francesco Tottiego postara się zatrzymać przyjezdnych z Madrytu na stadionie olimpijskim w Rzymie. Jako ciekawostkę można podać fakt, że to właśnie na tej arenie Real Madryt zagrał pierwszy wyjazdowy mecz w tym sezonie w Lidze Mistrzów, mierząc się z SS Lazio.
Królewscy do Włoch udadzą się z jednym bardzo ważnym wzmocnieniem. Gabriel Heinze, który od ponad miesiąca zmagał się z kontuzją uda, uporał się już z problemami mięśniowymi i wraca do kadry w najodpowiedniejszym momencie. Argentyński obrońca już od kilku tygodni pracował wraz z resztą piłkarzy, aby jak najlepiej przygotować się do powrotu i całkowicie zniknąć z raportu medycznego. Do dyspozycji będzie również Ruud van Nistelrooy. Holender, który zdążył już wczoraj rozegrać kilkadziesiąt minut w Sewilli, również znalazł się na liście powołanych zawodników na pojedynek z Romą.
Z pewnością największymi nieobecnymi będą Pepe, Javier Saviola i Robinho, którzy w dalszym ciągu zmagają się z różnymi urazami. Na szczęście Brazylijczyk powoli wraca do sprawności i razem z Wesleyem Sneijderem, który kontuzji nabawił się w ostatni piątek, pracuje już na siłowni. Christoph Metzelder natomiast już za kilka dni rozpocznie swój specyficzny proces rehabilitacyjny po niedawnej operacji.
Pełna lista powołanych:
Bramkarze: Casillas, Dudek i Codina;
Obrońcy: Cannavaro, Ramos, Heinze, Torres i Salgado;
Pomocnicy: Guti, Gago, Diarra, Robben, Balboa i Drenthe;
Napastnicy: Raúl, van Nistelrooy, Higuaín, Baptista i Soldado.
Kontuzjowani: Pepe, Metzelder, Robinho, Sneijder, Saviola i Marcelo. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pazdek95
Administrator
Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów
|
Wysłany:
Nie 19:13, 17 Lut 2008 |
|
Robben: Nie rozluźniliśmy się po bramce
Arjen Robben, skrzydłowy Realu Madryt, po wczorajszej porażce 1-2 z Betisem chwalił przeciwnika i zaprzeczył sugestiom, że piłkarze za bardzo się rozluźnili podczas meczu.
– Nie uważam, żebyśmy zanadto się rozluźnili po tym jak strzeliliśmy bramkę, to byłoby niesprawiedliwe tak mówić. Betis miał dobre okazje i dobrze je wykorzystał – tłumaczył – Trudno wygrać z kimś kto tak bardzo potrzebuje zwycięstw. Betis przechodzi ostatnimi czasy przez trudny okres. Byli zmuszeni dzisiaj wygrać i to zrobili.
– Musimy zapomnieć o tym spotkaniu i skoncentrować się na pojedynku z Romą, który również będzie bardzo ciężkim meczem – podkreślił Holender, nie ukrywając jednak, że widzi pewną dobrą stronę – Jedyny pozytywny aspekt dzisiejszego wieczoru to fakt, że jestem szczęśliwy, bo coraz lepiej czuję się na boisku. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pazdek95
Administrator
Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów
|
Wysłany:
Nie 21:16, 17 Lut 2008 |
|
Oceny zawodników po meczu z Betisem
Dziś występ zawodników z Betisem oceniają redaktorzy Vesna, Rauer oraz Jezzo. Oceny w skali 0-10.
Iker Casillas
Vesna: 6
Nie można go winić za stratę dwóch goli, ale oprócz świetnej interwencji z początku drugiej połowy niczym specjalnym się nie wykazał.
Rauer: 4
To nie ten sam Iker, który jeszcze miesiąc temu wszystkich zachwycał. Zero reakcji przy dwóch straconych bramkach i bardzo niepewny przy wyłapywaniu wysokich piłek.
Jezzo: 5
Plus za wspaniała obronę strzału bodajże Sobisa, kiedy piłka wybijana przez Cannavaro trafiła w Salgado i powędrowała do napastnika Betisu. Duży minus za całkowity brak reakcji przy bramkach. Czyli bez rewelacji.
ŚREDNIA: 5
Michel Salgado
Vesna: 3
Po dwóch dośrodkowaniach z jego strony boiska padły bramki dla Betisu, z czystym zatrzymywaniem rywali nie radził sobie szczególnie po przerwie, inna sprawa, że nie miał praktycznie żadnego wsparcia.
Rauer: 2
Dwa razy ośmieszony na prawej stronie, przez co straciliśmy dwie bramki. Przy każdej akcji Betisu ktoś musiał mu pomagać w obronie, bo zwyczajnie sobie nie radził.
Jezzo: 3
Nie pomógł naszym obrońcom i dopuścił do dwóch katastrofalnych w skutkach wrzutek. W drugiej połowie też większość akcji sunęła jego stroną. Mimo wszystko zdarzały mu się poprawne interwencje (8 odbiorów) i uchronił się od głupich strat.
ŚREDNIA: 2.7
Fabio Cannavaro
Vesna: 6
Bez większych błędów w obronie, na tyle, na ile mógł, starał się też wspomagać bocznych obrońców.
Rauer: 7
Bardzo dobre zawody. Udane przechwyty, dobrze się ustawiał, zapobiegł kilku groźnym akcjom. Nie zawinił przy straconych bramkach.
Jezzo: 7
Wydaje się, że najpewniejszy z naszych obrońców, zaliczył parę przechwytów znamionujących światową klasę naszego defensora.
ŚREDNIA: 6.7
Sergio Ramos
Vesna: 6
W defensywie zagrał poprawnie, kilka razy włączał się do akcji ofensywnych, co zaowocowało m.in. strzałem Ruuda w słupek.
Rauer: 8
Podobnie jak Cannavaro, nie do przejścia w obronie. Ponadto kilka ładnych i żywych akcji do przodu, z czego jedna mogła się nawet zakończyć bramką. Kiedy on wreszcie będzie mógł wrócić na prawą stronę?
Jezzo: 7
Troszkę zagubiony w obronie, za to bardzo aktywny w ataku. Ramos przyzwyczaił nas, że poniżej pewnego poziomu nie schodzi.
ŚREDNIA: 7
Marcelo
Vesna: 2
Praktycznie zero pożytku w ofensywie, problemy z kryciem przeciwników i przede wszystkim kardynalne błędy, które kosztowały Real stratę dwóch goli.
Rauer: 3
Zawalił dwie bramki. Przy dwóch prawie takich samych sytuacjach dał się przeskoczyć zawodnikom Betisu, przez co straciliśmy dwie bramki. Jedyny plus jest taki, że miał kilka naprawdę udanych odbiorów.
Jezzo: 2
Co za pech. Po Cannavaro z Almerią teraz przyszedł czas na Marcelo. Oby w następnym wyjazdowym spotkaniu już żadnego naszego obrońcy nie trafiła taka niemoc. Dwa fatalne błedy w praktycznie identycznych sytuacjach. Szkoda, bo grał całkiem poprawnie, zaliczył najwięcej odbiorów w drużynie i nie tracił - czyli identycznie jak Cannavaro z Almerią. Co z tego skoro jego błędy zadecydowały o tym, że z Sewilli zamiast trzech oczek nie wywieźliśmy żadnych.
ŚREDNIA: 2.3
Fernando Gago
Vesna: 4
Mało zdecydowany przy pierwszej straconej bramce, kilka strat, po jednej z nich Betis groźnie kontratakował.
Rauer: 5
Bezbarwny i niewidoczny. Albo decyduje się na ostry faul, albo całkowicie odpuszcza sobie krycie. Pozytyw jest taki, że to po jego podaniu Robben wybiegł na czystą pozycję przy pierwszej bramce.
Jezzo: 4
Gago gra dobrze jak drużynie dobrze idzie. Nie wiadomo tylko, czy to tak postawa Gago wpływa na drużynę czy na odwrót. Miał opanować z Gutim środek pola, udawało się do straty pierwszej bramki. Po zejściu Baptisty znikł całkowicie, podobnie jak znikło pojęcie "środek pola w Realu". Plus za piękne wypuszczenie Robbena przy pierwszym golu ale duży minus za całokształt. I tylko cztery odbiory - to zdecydowanie za mało jak na środkowego wymiatacza w Realu.
ŚREDNIA: 4.7
Jose Maria Guti
Vesna: 5
Chociaż kilka razy próbował otworzyć partnerom drogę do bramki to generalnie brakowało wczoraj błyskotliwego Gutiego, który podniósłby drużynę z kolan.
Rauer: 6
Jak już nie szło całemu zespołowi, to Guti również zniknął. Ale należy wyróżnić kilka świetnych podań w pierwszej połowie, po których powinna paść przynajmniej jedna bramka więcej.
Jezzo: 6
Mógł być bohaterem drużyny, niestety jego koledzy marnowali jego dobre podania. Po jego stracie padła pierwsza bramka, choć ciężko mieć do niego pretensje o nią, gdyż kompletnie nikt nie pokazywał mu się do gry. Tęskniliśmy za jakimś cudownym podaniem, niestety nic takiego nie mogło mieć miejsca: Guti grał zbyt cofnięty (czyżby w końcówce brakowało sił?) a środek w II połowie, głównie za sprawą zejścia Baptisty, zupełnie znikł.
ŚREDNIA: 5.7
Royston Drenthe
Vesna: 7
Udało mu się szybko trafić do siatki, na skrzydle grał bardzo walecznie, po stracie piłki niemal od razu udzielał się w obronie.
Rauer: 6
Bramka i niedoszła asysta, po której Raul zepsuł sytuację sam na sam. Chyba jedyny zawodnik, obok Robbena, który potrafi minąć rywala dryblingiem.
Jezzo: 6
Aktywny, strzelił gola, zupełnie inny zawodnik niż z pierwszej połowy sezonu, zawodnik z którego rzeczywiście możemy mieć pożytek. W drugiej połowie już znacznie słabiej, ale plusik za pierwszą i oby tak dalej.
ŚREDNIA: 6.3
Arjen Robben
Vesna: 5
Asysta, częsta wymiana pozycji z Drenthe, niestety ochoty do gry zabrakło mu w najcięższym dla drużyny momencie, chyba ani razu nie pomógł Salgado w obronie i o mały włos nie wyleciałby z boiska po faulu na bramkarzu.
Rauer: 7
Chyba najbardziej wyróżniający się zawodnik spośród całej ofensywy. Walczył, podawał, strzelał. Zanotował kolejną asystę i, co najważniejsze, znów bez urazu. Gdyby miał prawą nogę, to z pewnością dołożyłby do tego bramkę.
Jezzo: 6
To kolejny zawodnik, który wyróżniał się tylko do czasu. Parę świetnych rajdów na początku spotkania, w połowie już jednak z reguły tracił. Ogromny minus za zmarnowanie swojej sytuacji po podaniu Gutiego - szkoda gdybać, ale to mógłby być decydujący cios który zapewniłby nam 3 punkty, a tak nie mamy nic. Arjen, takie sytuacje trzeba wykorzystywać.
ŚREDNIA: 6
Julio Baptista
Vesna: 4
Wystawienie go u boku Raula było złym pomysłem, nie sprawdził się w roli napastnika (oprócz sytuacji z początku meczu), ale brał się za rozgrywanie czy zagęszczanie środka pola.
Rauer: 4
Dosłownie nic ciekawego. Po ładnym strzale z rzutu wolnego z początku meczu, całkowicie znikł.
Jezzo: 3
Czekajcie? Bestia grał w tym meczu? Fakt, wykonywał wolnego w pierwszej połowie. Trzeba jednak oddać że po jego zejściu nasz środek pola znikł. Jeden odbiór przez 70 minut? Julio, litości.
ŚREDNIA: 3.7
Raul Gonzalez Blanco
Vesna: 5
Miał swoje okazje, ale bramki nie zdobył, kilka razy pomagał w kreowaniu akcji, tradycyjnie zagrzewał do walki, niestety bez efektu.
Rauer: 4
Podobnie jak Bestia, kapitan nic ciekawego nie pokazał. Zmarnował okazję sam na sam, po której mogło już być po meczu.
Jezzo: 3
Fatalny mecz kapitana. Zmarnował swoją szansę, w ataku kompletnie bezproduktywny. Duża ilość strat. Co z tego że biegał za rywalami jak nie odbierał piłek? Być może na jego słabą postawę miał fakt, że w ataku był mocno osamotniony.
ŚREDNIA: 4
Ruud van Nistelrooy
Vesna: 5
Chwilę po wejściu na murawę był bliski wyrównania, druga taka okazja się nie powtórzyła, a Ruud jakby przygasł.
Rauer: 6
Wszedł na boisko i od razu robił zamieszanie w polu karnym Betisu. �?adne dryblingi! i ponadto strzał, po którym piłka niestety zatrzymała się na słupku.
Jezzo: 6
Stary dobry Ruud, wielka szkoda, że nie zagrał od początku. Od razu po jego wejściu mieliśmy świetną sytuację, a ten słupek chyba będzie mi się snił po nocach. Potem próbował coś rozegrać z klepki z rywalami ale nic z tego nie wychodziło.
ŚREDNIA: 5.7
Gonzalo Higuain
Vesna: 3
zagrał ponad dwadzieścia minut, ale nie starczyło mu to, żeby zaprezentować choć ułamek swoich umiejętności, słabiutka zmiana.
Rauer: 4
Niewidoczny. Na jego nieszczęście wszedł na boisko wtedy, kiedy drużynie już w ogóle nic nie wychodziło.
Jezzo: 4
Coś tam biegał, coś tam podawał, jednak nic z tego nie wynikało i nie odmienił w żaden sposób gry drużyny, a tym bardziej losów spotkania.
ŚREDNIA: 3.7
Javier Balboa - za krótko grał, bez oceny.
ŚREDNIA DRUŻYNY: 4.8
Poniżej oceny z dziennika Marca, w skali od 0 do 3:
Casillas - 1
Salgado - 1
Ramos - 2
Cannavaro - 1
Marcelo - 0
Guti - 1
Gago - 1
Robben - 2
Drenthe - 1
Baptista - 1
Raul - 1
van Nistelrooy - 1
Higuain - 1
Balboa - 1 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pazdek95
Administrator
Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów
|
Wysłany:
Nie 22:11, 17 Lut 2008 |
|
Do Palermo zamiast do Madrytu
Simon Kjaer ma 18 lat, jest środkowym obrońcą i kapitanem duńskiej reprezentacji U-19. Mówi się o nim, jako o jednym z najbardziej utalentowanych młodych zawodników w Europie.
Zaangażować Kjaera chciały Real Madryt i Liverpool. Ostatecznie piłkarz trafi jednak do włoskiego Palermo, które wyłożyło za niego najlepszą ofertę. A według fachowców, Duńczyk jest już tak dobry, że mógłby z miejsca grać w podstawowej jedenastce na przykład Liverpoolu, a jego talent, choć to obrońca, można porównać z talentem Messiego czy Rooneya.
Podobno pierwszymi klubami, jakie zainteresowały się młodym Simonem były francuskie Lille i Monaco. Następnie całkiem dobrą ofertę złożył Real Madryt, jednak nie została przyjęta - piłkarz jest wart o wiele więcej. Ostatecznie od 1 lipca tego roku będzie grał na Sycylii. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pazdek95
Administrator
Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów
|
Wysłany:
Pon 16:49, 18 Lut 2008 |
|
Wystawa na cześć Don Alfredo
Wisienką na oszałamiającym torcie, jaki Alfredo di Stéfano sprezentował klub jego życia, było otwarcie wystawy dotyczącej oczywiście wybitnego madridisty. Po odebraniu z rąk Michela Platiniego nagrody UEFA wczorajszy bohater osobiście otworzył ekspozycję, która prezentuje przebieg jego niesamowitej kariery.
Ramón Calderón wraz z Alfredo di Stéfano zainaugurowali wystawę poświęconą Argentyńczykowi, na którą składają się sto sześćdziesiąt dwie fotografie, czterdzieści pięć historycznych przedmiotów (koszulki, Złote Piłki, plakaty czy osobiste rzeczy) oraz trzy filmy. Oficjalne otwarcie, po którym kolekcję będą mogli podziwiać zwykli śmiertelnicy, odbędzie się w czwartek 21 lutego i di Stéfano również weźmie w nim udział. 650 tysięcy kibiców, którzy odwiedzili Santiago Bernabéu w zeszłym roku, ma zatem idealny powód, aby ponownie zawitać na stadion Realu Madryt.
Wczorajsza ceremonia miała wymiar symboliczny i była jednym z kilku wyjątkowych przedsięwzięć, mających na celu oddanie hołdu legendzie Los Merengues. Zachwycony Don Alfredo przeciął białą wstęgę, po czym w towarzystwie swoich gości, jako jeden z pierwszych ujrzał wystawę prezentującą jego sportowe życie. Po zapoznaniu się z ekspozycją honorowy prezes Realu Madryt pozował do zdjęć z towarzyszącymi mu osobami czy dwiema Złotymi Piłkami. Warto dodać, że osobistego fotografa wypożyczył mu na tę okazję hiszpański król, Juan Carlos. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pazdek95
Administrator
Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów
|
Wysłany:
Pon 16:50, 18 Lut 2008 |
|
Di Stéfano z nagrodą prezydenta UEFA
Odsłonięcie pomnika było dopiero początkiem bogatych uroczystości na cześć Alfredo di Stéfano, jakie w niedzielę odbyły się na obiektach Realu Madryt. Kolejnym podniosłym punktem było wręczenie Argentyńczykowi specjalnej nagrody UEFA z rąk samego Michela Platiniego, prezydenta tejże organizacji, w przeszłości błyskotliwego reprezentanta Francji. Oto, co przy tej okazji powiedzieli obaj dżentelmeni.
Michel Platini:
"Był Pan wielkim zawodnikiem pomiędzy największymi. Nie można zobrazować historii futbolu bez Pańskiej niesamowitej osoby. Real Madryt tamtej epoki na zawsze zapisał się w pamięci. Między nazwiskami najwybitniejszych w historii tego sportu jest dla Pana wyjątkowe miejsce. Był Pan też pierwszym zagranicznym szkoleniowcem, który chciał mnie w swojej drużynie…"
"Stanowił Pan wzór do naśladowania, który wniósł tak wiele do europejskiej piłki nożnej, również po zakończeniu kariery. Mam w pamięci czarno-białe wspomnienia Blond Strzały. Uosabiał Pan dwie dekady w historii futbolu, podczas których był Pan prawdziwym dżentelmenem w tym sporcie. Wynalazł Pan nowoczesny futbol na ekranie telewizora. Dziękuję. Tylko najlepsi z najlepszych otrzymują nagrodę prezydenta UEFA. Dziękuję za wszystko, co zrobił Pan dla naszego pięknego sportu."
Słowa jednego z najwybitniejszych francuskich zawodników bardzo głęboko wzruszyły Don Alfredo, co dało się wyczytać z jego twarzy. Oba panowie zawsze darzyli się ogromnym szacunkiem, dlatego otrzymanie tej rangi wyróżnienia z rąk samego Platiniego było dla di Stéfano wyjątkowym doświadczeniem.
Alfredo di Stéfano:
"Mówiąc sportowym żargonem, przyznam, że ten wspaniały wyraz uznania będzie bardzo ciężkim meczem, w którym będę musiał zagrać w obu drużynach. Mam nadzieję, że najcięższe z kontuzji, uczucia, pozwolą mi stanąć na wysokości zadania. Nie ukrywam, że "rozgrzewałem" się na tę okazję od dwóch tygodni, zjeżdżali się przyjaciele, rodzina, otrzymałem wiele listów, przeprowadzono ze mną kilka wywiadów. Moje dotychczasowe zadanie polegało na wzmocnieniu moich mięśni, dzięki którym będę mógł wyrazić niesamowitą wdzięczność, jaką czuję."
"Pierwsza odsłona meczu nie mogła być lepiej rozplanowana. Nagroda UEFA jest dla mnie wyjątkowa, ponieważ dostałem ją od Michela Platiniego, któremu udało się odnosić tylko sukcesów za biurkiem, co na boisku. Jestem głęboko poruszony i staram się powstrzymać od płaczu z radości. Chcę podziękować za to, że uniknąłem podróży samolotem w jakieś inne miejsce, nie przepadam za tym. Dziękuję za szansę rozegrania tego meczu w domu. Zależy mi na zachowaniu sił, ponieważ zapowiada się na długie spotkanie. Zawsze będę Wam wdzięczny."
Przemowa bohatera wczorajszych uroczystości jednocześnie wzruszyła i rozbawiła gości, a przede wszystkim oddała prawdziwy charakter Alfredo di Stéfano. Jak sam powiedział, pierwsza połowa za nami. Zobaczymy, co wydarzy się po przerwie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pazdek95
Administrator
Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów
|
Wysłany:
Pon 16:51, 18 Lut 2008 |
|
Uroczyste odsłonięcie pomnika di Stéfano
Całe madridismo jest dumne. Alfredo di Stéfano, Honorowy Prezydent klubu od wczoraj ma swój wspaniały pomnik, dzieło hiszpańskiego rzeźbiarza - Pedro Montesa Martíneza. Stoi on obok stadionu noszącego imię najlepszego piłkarza, jaki występował w barwach królewskiego klubu. To prezent, jakim Real Madryt dziękuje Alfredo za lata wspaniałej gry i wiernej posługi.
Sam główny bohater uroczystości odsłonił pomnik, który upamiętnia radość di Stefano po zdobyciu bramki przeciwko belgijskiej drużynie Vassas w rozgrywkach Pucharu Europy. Wcześniej odbyło się spotkanie z kilkoma osobistościami futbolu, a swoje przemowy wygłosili Ramón Calderón i Joseph Blatter, przewodniczący FIFA.
Po odsłonięciu pomnika Alfredo di Stéfano, bardzo wzruszony, podziękował wszystkim zebranym. Tekst przemowy opublikujemy wkrótce. Następnie przyszedł czas na pamiątkowe fotografie i wspólny bankiet. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pazdek95
Administrator
Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów
|
Wysłany:
Pon 16:53, 18 Lut 2008 |
|
Spotkanie di Stéfano z piłkarskimi osobistościami
Z okazji wielkiego święta Alfredo di Stéfano w stolicy Hiszpanii zjawili się jego przyjaciele, rodzina, zawodnicy i zarząd Realu Madryt oraz sławy światowego futbolu. Nikt nie chciał przegapić doniosłych uroczystości upamiętniających najwspanialszego zawodnika w historii Blancos. Honorowy prezes Królewskich spotkał się między innymi z prezydentem FIFA, Josephem Blatterem, prezydentem UEFA, Michelem Platinim, hiszpańskim sekretarzem sportowym, Jaimem Lissavetzkym, prezydentem RFEF, Angelem Marią Villarem, prezydentem Madrytu, Alberto Ruízem Gallardónem oraz słynnym tenorem, Plácido Domingo. Temu szacownemu gronu towarzyszył oczywiście Ramón Calderón, Pedja Mijatović oraz kilku członków zarządu klubu.
Ten wyjątkowy dzień rozpoczął się dla legendarnego madridisty już o 10:30, na pół godziny przed oficjalnym otwarciem obchodów, kiedy to na Estadio Santiago Bernabéu odbyło się kameralne spotkanie z wyżej wymienionymi osobistościami. Zaserwowano wykwintne śniadanie, podczas gdy goście żywo dyskutowali, wspominali czasy swojej świetności i wychwalali bohatera wczorajszego dnia. "Przybyliśmy do domu najlepszego klubu na świecie", wyznał dumnie Joseph Blatter.
Alfredo di Stéfano, jak na gospodarza przystało, zabawiał towarzyszy rozmową pełną anegdot z czasów sportowej kariery. Po śniadaniu wszyscy udali się na krótki spacer po stadionie, gdzie mieli okazję podziwiać trofea, na przestrzeni wieków zdobywane przez Królewskich. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pazdek95
Administrator
Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów
|
Wysłany:
Pon 16:53, 18 Lut 2008 |
|
Alfredo di Stéfano - część 3
Cały piłkarski świat złożył wczoraj uroczysty hołd Alfredo di Stéfano. W Madrycie został odsłonięty pomnik ku jego czci, w ceremonii brały udział największe gwiazdy futbolu. W ramach obchodów, oficjalna strona Realu Madryt proponuje podsumowanie życia i kariery tego wielkiego piłkarza.
Zostałem trenerem, ponieważ futbol to wszystko, na czym się znam. Trenerka to najtrudniejsza rzecz na świecie. Jesteś nikim bez zawodników, sukcesy nie są Twoje, należą do innych. Wspierałem system szkolenia młodzieży w każdym klubie, w którym pracowałem. Młodzi piłkarze to nasiona, a my jesteśmy odpowiedzialni za ich rozwój.
Alfredo di Stéfano
Rozdział 3 - Trener madridista (1982-1984/1990-91): Doświadczenie.
Wielką zaletą Alfredo di Stéfano jest łatwość, z jaką nawiązuje kontakty, a następnie swą ogromną wiedzę, życiową mądrość i doświadczenie przekazuje innym. Jego pierwsi trenerzy w Argentynie (Peucelle i Cesarini) nauczyli go, co znaczy słodycz zwycięstwa i gorycz porażki.
Podczas gry w Realu nauczył się, że przestrzeganie ustalonych zasad oraz odpowiednie prowadzenie się są o wiele ważniejsze niż same zwycięstwa. Di Stéfano spisał Kodeks Honorowy, który jest pzrekazywany z pokolenia na pokolenie. To filozofia oparta na poświęceniu, ciężkiej pracy i mentalności zwycięzcy, zarówno w codziennym życiu jak i na boisku. Setki piłkarzy, których wychował, pamiętają jego lekcje na pamięć.
Real Madryt
W marcu 1982 roku, 15 lat po pożegnaniu z Estadio Santiago Bernabeu, di Stéfano został trenerem Realu Madryt. W lipcu, po Mistrzostwach Świata w piłce nożnej, zostali przedstawieni jego asystenci, Juan Santisteban i Jesús Paredes - Wniosę do tego zespołu morale, siłę i umiejętności - powiedział di
Stéfano. Nastał wspaniały sezon, niestety z gorzkim zakończeniem. Di Stéfano walczył na pięciu frontach. W lidze przegrał tylko z Athletic Bilbao. W finale nieistniejącego już Pucharu Zdobywców Pucharów Real został pokonany przez Aberdeen, w finale Pucharu Króla i Pucharu Ligi przez Barcelonę, a w finale Superpucharu Hiszpanii przez Real Sociedad San Sebastian.
W następnym sezonie trener wyraźnie postawił na młodych graczy. Do drużyny weszli Agustín, Fraile, Chendo, San José, Martín, Gallego, Bernardo, Isidro i Cholo. Myślał o przyszłości. Dzięki takiemu podejściu możliwe było powstanie legendarnej "piątki Sępa", czyli la Quinta del Buitre - Sanchis, Martín Vázquez, Pardeza and Butragueño. W następnym sezonie dołączył do nich Michel. To były narodziny zespołu, który w drugiej połowie lat osiemdziesiątych całkowicie zdominował rozgrywki w Hiszpanii i był jedną z najsilniejszych drużyn w Europie.
Jednak znów nie udało się wygrać Primera Division (Athletic zwyciężyło dzięki... lepszej różnicy bramkowej) i Alfredo Stéfano zdecydował się odejść. Zastąpił go Amancio Amaro, trener Castilli, który właśnie wygrał druga ligę. Luis de Carlos, ówczesny prezydent Realu Madryt, powiedział na pożegnanie -Drzwi tego klubu zawsze będą dla Ciebie otwarte, don Alfredo.
Powrót
I tak się stało. 21 listopada 1990 roku, czyli 6 lat po odejściu, di Stéfano powraca. Jego asystentami są Grosso i Camacho. Wcześniej pełnił funkcję doradcy prezydenta, ktoś jednak musiał objąć posadę trenera po zdymisjonowaniu Walijczyka Johna Toshacka. Di Stéfano odmienił drużynę, która zaczęła grać ładny, ofensywny futbol. Nagroda przyszła w finale Superpucharu Hiszpanii. Na Camp Nou pokonaliśmy Barcelonę 1:0 (z dystansu przepięknie uderzył Aragón, Zubizarreta był bez szans). Di Stefano był tym razem trenerem tymczasowym, zastąpił go Jugosłowianin Radomir Antić.
Inne zespoły
Alfredo di Stéfano pracował jako trener także w Elche (1967), Boca Juniors (1968), Rayo Vallecano (1975), Castellón (1976) oraz w River Plate (1981). Trzykrotnie obejmował Valencię. Trenerskie piętno jakie odcisnął to duch współzawodnictwa, pasja w pracy i mentalność zwycięzcy. Wszyscy jego podopieczni i współpracownicy go szanowali, wszyscy nadal go kochają.
Następny rozdział - Prezydent Honorowy Realu Madryt. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pazdek95
Administrator
Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów
|
Wysłany:
Pon 17:36, 18 Lut 2008 |
|
Capello: Roma musi bardzo uważać
Fabio Capello, obecny selekcjoner reprezentacji Anglii oraz były trener AS Roma i Realu Madryt, powiedział, że rzymska drużyna będzie potrzebować "najlepszego Tottiego", by pokonać we wtorkowy wieczór przyjezdnych z Madrytu w 1/8 finału Ligi Mistrzów.
- Totti musi odnaleźć swoją najlepszą formę, by stać się decydującą postacią w tym pojedynku. Myślę, że Romę stać na dobry występ, chociaż zmierzą się z paroma przeciwnościami losu: Gutim, który będzie miał kluczowe znaczenie w każdej akcji, i van Nistelrooyem, na którego będą musieli bardzo uważać - mówił Capello dla włoskiego radia.
Były trener Królewskich uważa Romę za "wspaniały, grający szybką piłkę, zespół". "Ta gra przynosi jednak skutek, gdy podania są celne. Dodatkowa presja powoduje, że to nie ta sama Roma. Największą zagadką dla rzymian jest to, w jakim ustawieniu przyjedzie Real Madryt, który zawsze gra dobrze. Jeśli Roma szybko rzuci się do strzelenia gola, może nadziać się na zabójcze kontry Realu", zakończył Don Fabio. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pazdek95
Administrator
Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów
|
Wysłany:
Pon 17:36, 18 Lut 2008 |
|
Heinze w pierwszym składzie z Romą
Gabi Heinze wyjdzie w pierwszym składzie w jutrzejszym spotkaniu na Stadio Olimpico. Po 44-dniowej nieobecności spowodowanej kontuzją mięśnia lewego uda nareszcie powraca do składu Królewskich. Nareszcie, bo jak pokazały ostatnie mecze, szczególnie ten z Betisem, obrona Blancos w kluczowym momencie sezonu jest dziurawa, jak ser szwajcarski.
Schuster oddeleguje Heinzego na środek defensywy, gdzie na powrót stworzy duet stoperów z Cannavaro. Sergio Ramos wróci na swoją nominalną pozycję, prawą obronę, wysyłając tym samym Michela Salgado na ławkę. Lewa strona bloku obronnego należeć będzie do Miguela Torresa, który również wraca do składu po kontuzji. Natomiast Marcelo nie znalazł się w kadrze na mecz z AS Roma ze względu na uraz, jakiego doznał w sobotę.
Kiepska postawa defensywy i, co za tym idzie, porażka na Ruiz de Lopera przyspieszyła powrót Heinzego do podstawowej jedenastki. Wprawdzie Argentyńczyk był gotowy do gry już w sobotę, jednak sztab szkoleniowy postanowił oszczędzić go na Ligę Mistrzów i starcie z Romą. Jego powrót znacznie wzmacnia defensywę, jednak brak Metzeldera i Pepego znacznie zmniejsza pole manewru szkoleniowca.
Gabriel niepokonany
Heinze jest jedynym piłkarzem Realu Madryt, który nie zaznał smaku porażki w tym sezonie. Reprezentant Argentyny wystąpił w 13 spotkaniach w barwach Królewskich, z których 10 zakończyło się zwycięstwem Blancos a trzy remisem. Pamiętajmy także, że Gabriel w zeszłym sezonie grał przeciwko Romie w pamiętnym meczu na Old Trafford, zakończonym zwycięstwem Manchesteru (7-1).
Raúl w pierwszym składzie
Kapitan Królewskich nie ma już problemów z lewą nogą i z powodzeniem będzie mógł wystąpić na Stadio Olimpico. Już wczoraj trenował z praktycznie normalnym obciążeniem, jednak znajdował się on pod szczególną obserwacją lekarzy. Szybki powrót do sprawności Raúla jest dobrą wiadomością dla Schustera, gdyż dzięki temu będzie mógł wystawić atak w najlepszym zestawieniu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pazdek95
Administrator
Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brzozów
|
Wysłany:
Pon 18:41, 18 Lut 2008 |
|
Diego Alves pobił rekord Casillasa
Dzięki weekendowemu zwycięstwu 1:0 nad Realem Murcia, Almería pozostaje najlepszą drużyną rundy rewanżowej w Primera División, a w punktach zdobytych w drugiej rundzie wyprzedza Barcelonę i Sevillę. Piłkarze beniaminka uzbierali trzynaście z ostatnich piętnastych możliwych do zdobycia oczek. Real Madryt na przykład uzyskał do tej pory jedynie dziewięć punktów.
Kolejnym wartym wspomnienia faktem jest znakomita dyspozycja ich bramkarza, Diego Alvesa, który pozostaje niepokonany przez 617 minut, a w miniony weekend pobił rekord obecnego sezonu, który do tej pory należał do Ikera Casillasa. Ostatniego gola Alves stracił 6 stycznia w meczu z Recreativo Huelva.
Podopieczni Unai Emery'ego są, obok Barcelony, najlepszym zespołem w 2008 roku, obie drużyny zdobyły 17 z 21 punktów, jakie do zagarnięcia były od początku nowego roku. Almería, okupująca aktualnie siódmą pozycję, wygrała od wtedy pięć razy i dwa razy zremisowała, przez niemal półtora miesiąca unikając jakiejkolwiek porażki. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
| |
|