Autor Wiadomość
pazdek95
PostWysłany: Sob 15:41, 09 Lut 2008

Iker Iturbe zawodnikiem Realu Madryt!

Sytuacja sprzed roku: pod koniec stycznia do zespołu Joana Plazy dołącza nowy zawodnik, Marko Milić. Nowy, lecz doskonale znany kibiciom sekcji koszykarskiej Realu Madryt, gdyż już wcześniej reprezentował białe barwy, w sezonie 2000/01. Słoweniec spędził w stolicy pół roku, dopisał do sukcesów w sportowej kartotece zwycięstwo w Pucharze ULEB oraz zdobycie Mistrzostwa Hiszpanii, po czym wrócił do Ljubljany i swojej ukochanej Olimpiji. Słuch o nim nie zaginął - prezentuje grę na wysokim poziomie, a ci zagorzalsi fani basketu z pewnością kojarzą go z incydentem, mającym miejsce nieco ponad tydzień temu. W grupowym spotkaniu Euroligi przeciwko Prokomowi Trefl, Marko zdenerwował się na Pape Sowa, który zahaczył go łokciem, do tego stopnia, iż znokautował Senegalczyka pięknym, mierzonym prawym sierpowym. To jednak w ramach ciekawostki.

Czemuż przywołuję właśnie Marko Milicia? Powodem jest historia, która lubi się powtarzać (i broń mnie Panie Boże nie mam tutaj na myśli incydentu z Sopotu!). Joan Plaza po raz pierwszy w tym sezonie przeprowadza zmianę kadrową. Podobnie jak rok temu, i tym razem ściąga do stolicy Hiszpanii koszykarza sprawdzonego, który w Madrycie już grał - Ikera Iturbę, silnego skrzydłowego.

Hiszpan, urodzony 10 lipca 1976 roku, zakładał białą koszulkę Królewskich w sezonach 1998/1999 oraz 2001/2002. W międzyczasie był wypożyczony do naszego lokalnego rywala, Estudiantes, w którym to zresztą spędził kolejne pięć lat. W tym sezonie reprezentował włoski zespół UPIM Bologna, gdzie na parkiecie spędzał średnio 21,2 minuty na mecz, zaliczając przy tym 7,6 punkty i 2,8 zbiórki.

Skąd pomysł skorzystania z usług hiszpańskiego zawodnika? Wspomniana fraza: „historia lubi się powtarzać" idealnie wpasowuje się także i tu, bowiem trenerowi Realu Madryt sen z powiek znów spędzają kontuzje madryckich koszykarzy. Podobnie jak rok temu, kontuzjowany jest Venson Hamilton, ale to już raczej tradycja. W meczu z Panathinaikosem palec w prawej ręce złamał Lazaros Papadopoulos i automatycznie grono naszych podkoszowych nie dość, że pomniejszyło się, to przy tym diametralnie straciło na jakości. Felipe Reyes, będący cieniem MVP zeszłego sezonu, Blagota Sekulić i Axel Hervelle - to zbyt mało, aby walczyć z powodzeniem na tablicach w lidze i, co ważniejsze, w turnieju o Puchar Króla. Tak też narodził się pomysł sprowadzenia do Madryt Ikera Iturbę, grającego na pozycji silnego skrzydłowego, gdzie jego jedynym konkurentem w drużynie jest Hervelle (Reyes z przymusu częściej pełni rolę centra). Hiszpan jest najmniejszym z naszych podkoszowych graczy.

Oficjalna strona klubu informuje, iż Iturbe podpisał kontrakt do końca bieżącego sezonu, więc prawdopodobnie i w tym aspekcie podzieli losy Milicia.

Iker to jedno z imion budzących w Madrycie niezwykle pozytywne emocje. Miejmy nadzieję, że nowy koszykarz Los Blancos postara się, aby „Iker!" krzyczeli nie tylko kibice na Santiago Bernabéu, ale także w Palacio Vistalegre. Pierwsza do tego okazja już dzisiaj - co prawda nie w Vistalegre, a w hali Fernando Buesa Arena - w meczu z Akasvayu Girona o udział w półfinale Copa del Rey. Co ciekawe, turniej ten rozgrywany jest w Vitorii, czyli mieście, w którym urodził się nasz nowy zawodnik.


Imię i nazwisko: Iker Iturbe Martínez de Lecea;
Narodowość: Hiszpan;
Data i miejsce urodzenia: 10 lipca 1976, w Vitorii;
Wzrost: 1,99 m;
Waga: 101 kg;
Pozycja: 4 (silny skrzydłowy).

Przebieg kariery:
1993/94: Torino Grace High School (Fridley, Minnesota);
1994/95 – 1997/98: NCAA. Clemson University;
1998/99 – 2001/02: Real Madryt;
2002/03 – 2006/07: Estudiantes;
2007 - luty 2008: UPIM Bologna;
Luty 2008 - ?: Real Madryt.